Czas na kolejny wpis w ramach odsłony "Mini recenzje". Dziś wybitnie prozdrowotnie. Zdecydowałem się krótko zrecenzować trzy tytuły, z których każdy traktuje o poprawie własnego samopoczucia i porusza tematy powszechnych schorzeń i problemów zdrowotnych. Do dzieła.
Dlaczego zebry nie mają wrzodów? - R. M. Sapolsky
Klasyk gatunku i chyba najpopularniejsza książka o szeroko pojętym zjawisku stresu, jaka została kiedykolwiek napisana. Zanim sięgnąłem po ową lekturę, wielokrotnie miałem styczność z jej rekomendowaniem – czy to na szkoleniach/kursach, czy też w różnych zakątkach internetu, a szczególnie tych związanych ze zdrowiem, oraz branżą "fit". Co charakteryzuje najsłynniejsze dzieło amerykańskiego naukowca? Jak się zapewne już domyślacie - naukowe podejście do tematu, a zarazem dość... niestandardowe. Czemu tak? Ano dlatego, że specyficzny, pisarski styl Sapolsky'ego wyróżnia się na tle tysięcy innych, naukowych publikacji. Autor przytacza dziesiątki zapadających w pamięć analogii i zdecydowanie nie stroni od humorystycznych klimatów. Przy tym wszystkim, "Dlaczego zebry nie mają wrzodów?" oferują naprawdę potężną dawką wiedzy na temat psychofizjologii ludzkiego (i nie tylko ludzkiego) stresu. Książka podchodzi do tematu z perspektywy 4 dziedzin: psychologii, neurologii, immunologii i endokrynologii. Kolejna zaleta tego tytułu to naprawdę pomysłowe i zgrabnie skomponowane przypisy. Lektura obowiązkowa dla wszystkich związanych z wymienionymi wyżej dziedzinami, oraz zainteresowanych tematyką zdrowia i jego poprawą.
Doktor Ty – J. Howick
Książka, w której początkowo najbardziej spodobała mi się okładka. Na szczęście treść okazała się równie atrakcyjna, choć podejście do tematu lekko mnie zaskoczyło. Tytuł może wielu zasugerować, że jest to kolejna książka traktująca o zdrowym żywieniu, suplementach i poradnik wyjaśniający jak powinniśmy żyć. No dobra, po małej części może i tak, ale nie to jest w tym wypadku sednem lektury. "Doktor Ty" zgrabnie łączy trzy dziedziny: medycynę, filozofię oraz psychologię. Co może być nieco zaskakujące, większa część książki kręci się wokół zjawiska... placebo. Tak, to nie pomyłka i mogłoby się wydawać, że pewna sprzeczność. Bo jak w takim razie skutecznie zastosować efekt placebo na sobie samym? Niby nielogiczne, jednak autor zapewnia (i popiera to badaniami naukowymi), że strategię tę można wdrożyć do własnego życia. Ciekawa koncepcja i na pewno warta zainteresowania. To co rzuciło mi się jeszcze w oczy to stylowe podobieństwo tej książki w pewnych fragmentach do... poprzednio opisanej pozycji, czyli "Dlaczego zebry nie mają wrzodów?". Czy mam rację? Najlepiej przekonajcie się sami. Niezależnie od tego, "Doktor Ty" to bardzo sympatyczna lektura, z której dowiemy się sporo na temat ludzkiej psychiki w procesie rekonwalescencji zdrowotnej oraz licznych grzechów medycyny konwencjonalnej. Gorąco polecam.
Każdy kęs ma znaczenie – G. Pająk
Czarny koń dzisiejszego zestawienia, choć tradycyjnie każda z opisywanych przeze mnie książek jest przynajmniej niezła (nie ma w tym przypadku - robię przed zakupem rozeznanie). Świeżo wydana pozycja autorstwa legendy polskiej dietetyki przebiła jednak moje i tak całkiem spore oczekiwania. W zalewie dziesiątek (setek?) nowych pozycji z działu o zdrowym żywieniu, "Każdy kęs ma znaczenie" zdecydowanie się wybija. Jeśli ktoś z was szuka czegoś konkretnego, podsumowującego wiadomości o odpowiednim odżywianiu, a przy tym proponującego gotowy plan oczyszczająco - regenerujący, to książka Grażyny Pająk będzie na pewno bardzo dobrym wyborem. To co wyróżnia ją na tle podobnych tematycznie pozycji to fakt, że znajdziemy tu solidną, teoretyczną podbudowę pod wszystkie praktyczne wskazówki udzielane przez autorkę. A trzeba przyznać, że kompetencje autorki są nieprzeciętne. "Dr Grace" to dietetyk z około 25-letnim doświadczeniem, a przy tym... doktor biologii, naturoterapeuta, endoekolog, health coach, wykładowca, czy ekspert telewizyjny. Jeśli uczyć się zdrowego żywienia to właśnie od kogoś takiego i z takiej książki. Nie mówię tym samym, że jest to lektura bezbłędna - bo znalazło się w niej m.in. nieco literówek (nawet powtarzanych w tym samych nazwach), czy dość silnie sponsorowanych produktów. Niemniej - "Każdy kęs ma znaczenie" to świetna książka o żywieniu i jedna z najlepszych tego typu pozycji na rynku. Tytuł, który z czystym sumieniem mogę każdemu zarekomendować.
Ocena: 9/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz