Ostatnio było tylko o boksie. Z założenia nie jest to blog wyłącznie pięściarski, więc czas na coś innego. Dziś napiszę trochę o książkach, po które było mi dane sięgnąć w ostatnim czasie. Bokserskiego akcentu jednak nie zabraknie ;)
Grain Brain. Zbożowa Głowa - David Perlmutter
Książka miała swoją premierę około roku temu. Jest to więc stosunkowo nowa publikacja. Autor książki to ceniony, amerykański neurolog. W "Zbożowej głowie" porusza przede wszystkim temat wpływu zbóż zawierających gluten na mózg. Perlmutter szczególnie atakuje zboże pszenicy, choć jego książka traktuje o ludzkim zdrowiu bardziej holistycznie niż np. słynna "Dieta bez pszenicy" Williama Davisa. Davis w swojej książce obwinił pszenicę za niemal całe zło współczesnego świata. Perlmutter również nie poleca tego zboża i niejednokrotnie nawet cytuje fragmenty "Diety bez pszenicy". Mimo wszystko amerykański neurolog zwraca uwagę na większą ilość czynników odpowiedzialnych za stan naszego zdrowia. W "Zbożowej głowie" dowiemy się m.in sporo o przebiegu stanów zapalnych, które Perlmutter uważa za jedną z głównych przyczyn wszelakich schorzeń. Autor sporo uwagi poświęca także znaczeniu snu, aktywności oraz diety na ludzkie zdrowie. Można powiedzieć, że Perlmutter jest zwolennikiem aktualnych trendów żywieniowych, zalecających ograniczenie ilości węglowodanów w codziennym jadłospisie. Zdrowe tłuszcze, dobrej jakości białko, żywność niskoprzetworzona oraz zminimalizowanie spożycia cukrów. Tak w skrócie można opisać koncepcje diety autora. Niby nic przełomowego, jednak wszystko w tej książce zostało ujęte w przejrzysty i przystępny sposób. Choć tytuł wskazuje, na to że pozycja jest przede wszystkim o zbożach, to jest to coś więcej. Myślę, że tę książkę można uznać za takie małe kompendium wiedzy nt. żywienia oraz podejścia do ludzkiego zdrowia. Może przydałoby się nieco więcej treści nt. aktywności fizycznej, jednak i tak trudno się do czegokolwiek przyczepić. Książkę czyta się dobrze, pomimo odniesień do wielu badań i używania nie raz nomenklatury typowo naukowo - medycznej. Polecam każdemu zainteresowanemu jakością swojego zdrowia.
Moja ocena: 9/10
Rafał Jackiewicz. Życie na ostrzu noża.
Biografia znanego polskiego
boksera. Osobiście nie mogłem się jej doczekać i w sumie się nie zawiodłem.
Wedle zapowiedzi miała być to opowieść życia Rafała bez cenzury. Barwne życie
"Warrior'a" z Mińska Mazowieckiego to materiał na ciekawy film.
Również na książkę. Pomysł zrealizowano bardzo dobrze. Sądziłem, że będzie to taka
polska wersja świetnej autobiografii Mike'a Tysona. W tylko nieco skromniejszym
formacie. I tak też się stało. Jackiewicz w swoim stylu relacjonuje wydarzenia
już od swojego dzieciństwa. Jeśli to wszystko o czym czytamy jest prawdą, to
trzeba przyznać, że Rafał dysponuje ponadprzeciętną pamięcią ;) Być może pewne
sytuacje zostały dość mocno ubarwione - tego nie można wykluczyć. Szczególnie
znając Rafała ;) Ale każdy kojarzący jego osobę nie powinien być zdziwiony
treścią książki. Co najwyżej zaskoczony skalą "występków"
popełnianych przez Jackiewicza w przeszłości. W książce nie brakuje humoru,
barwnych opisów, wartkiej akcji oraz ciekawostek i pikantnych szczegółów.
Czytając o młodości Jackiewicza, można poczuć specyficzny klimat lat 90. Z
założenia jest to autobiografia typowo rozrywkowa i muszę przyznać, że w tej
kategorii to naprawdę dobry tytuł. Czyta się szybko i z ciekawością. Polecę nie
tylko sympatykom boksu, ale i każdemu kto chcę się przy lekturze po prostu
rozerwać, bez przesadnego wytężania mózgu ;)
Moja ocena: 7/10
Lekarstwo na lęk - Lissa Rankin
Książka angażująca umysł o wiele
bardziej niż poprzednia pozycja. Według mnie czasem aż za bardzo :) Autorka to
osoba, która przez wiele lat była związana z medycyną akademicką, lecz nie
przyniosło to jej pełni zdrowia i spokoju ducha. Z czasem przekonała się o
znaczeniu aspektów mentalnych na stan naszego samopoczucia i zadowolenia z
życia. Pierwsza część książki jest według mnie mocno depresyjna i miast pomagać
- sprawia że zaczynamy myśleć o lękach, o których istnieniu nawet nie
wiedzieliśmy. Przyznam, że czytałem tę książkę nieco na raty, a jej poziom
bywał dla mnie nierówny. Fragmenty, które dobrze działały na moją świadomość i
wyobraźnię przeplatane były tymi, które wydawały mi się bezproduktywne w
kontekście "uzdrawiania" własnej duszy. Mimo wszystko jest to książka
dobra. Rankin to generalnie osoba mądra życiowo, dzieląca się w swojej
publikacji wieloma doświadczeniami. Tak jak to zwykle bywa w przypadku różnych
życiowych poradników, autorka ubiera treść którą chce przekazać w wymyśloną
przez siebie formę/system. I tak w "Lekarstwie na lęk" możemy
przeczytać m.in o "Czterech deklaracjach odwagi". To cztery mentalne
zasady, które mają sprawić że będzie nam się żyło lepiej oraz doznamy
"duchowego przebudzenia". Brzmią nawet sensownie, choć podane wskazówki
nie będą raczej niczym innowacyjnym dla ludzi, którzy po prostu pracują nad
swoim podejściem do życia. Niemniej - to co jest dobre zawsze warto powtórzyć.
Dość mocno trafiły do mnie niektóre historie, które Rankin zrelacjonowała (czy
są prawdziwe, czy nie). Pozwoliły mi choć na chwilę otworzyć umysł, docenić mój
obecny stan życia. Są jednak w książce i takie powiastki przez które chce się
po prostu jak najszybciej "przelecieć", gdyż ich finał jest i tak z
góry znany. Co jeszcze zawiera "Lekarstwo na lęk"? Autorka przytacza
np. sporo wyników badań nad wpływem stresu na życie oraz wyjaśnia fizjologiczne
podstawy lęku. Zwraca także uwagę na odróżnianie lęku fałszywego od prawdziwego
i potrzebę eliminacji tego pierwszego (przydatna sprawa). Przeczytamy też sporo
o słuchaniu głosu "wewnętrznego ognika" oraz rozwijaniu odwagi. Jet
coś także dla tych, którzy mają tendencję w życiu do kontrolowania wszystkiego.
Na koniec Rankin serwuje wykaz innych dzieł/publikacji, które mogą być pomocą w
duchowym rozwoju oraz szukaniu życiowych inspiracji. Dorzuca do tego listę
zasad, które mają polepszyć jakość naszego życia. Podsumowując krótko:
"Lekarstwo na lęk" to niezła książka, która niejednemu pozwoli
otworzyć umysł. Nawet jeśli nie wszystko do nas przemówi, a niektóre teorie
wydadzą się nadinterpretacją, to i tak znajdziemy w niej coś pożytecznego dla
swojego ducha.
Moja ocena: 7/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz