Choć do walki roku (a może i dekady?) w wadze ciężkiej zostało jeszcze kilka dni, to powiedziano
o niej już prawie wszystko. Brakuje tylko mojej analizy, więc zabieram się do
pracy.
Doświadczenie/kariera
Paradoksalnie mistrz wielkim
doświadczeniem nie dysponuje, szczególnie na ringach zawodowych. Mimo to
Anthony Joshua ma w swojej kolekcji kilka niezłych skalpów: Kevin Johnson (Joshua
to jedyny bokser, który go znokautował), Dillian Whyte, Dominick Breazale, Eric Molina.
Choć to przyzwoite osiągnięcia to nie można tego w żaden sposób porównać do „resume”
Władimira Kliczki. Co ciekawe „AJ” przeboksował dotychczas na zawodowych
ringach mniej rund niż Kliczko stoczył walk, czy zaliczył nokautów. „WK” na
zawodostwie boksuje od ponad 20 lat, a zanim stracił mistrzowski tytuł IBF
na rzecz Fury’ego dzierżył go przez ponad 9 lat. Łącznie zaliczył 23 udane
obrony tytułu. Te liczby mówią same za siebie. AJ’owi w zdobywaniu ringowego
doświadczenia na pewno nie pomaga jego destrukcyjny styl, poparty dynamitem w
pięściach. Jak dotychczas Anthony nigdy nie boksował więcej niż 7 rund. Wedle
relacji naszego Mariusza Wacha – sparingpartnera Joshuy przed pojedynkiem z
Kliczką, AJ przesparował na obozie
przygotowawczym ogromną ilość rund. Czyżby w ten sposób sztab Anthony’ego
chciał nadrobić pewne braki w ringowym obyciu mistrza? Nie ma się co tu
rozwodzić, pewne jest że WK bije AJ’a
doświadczeniem na głowę. Pytanie tylko: jakie to będzie miało znaczenie,
gdy zabrzmi pierwszy gong?
Ostatnie walki
Ostatnia walka AJ’a miała miejsce
10 grudnia 2016 roku. Zdemolował w niej, w ciągu 3 rund bardzo solidnego Erica
Molinę. Ciężko cokolwiek zarzucić Anthony’emu w kwestii jego dyspozycji w
ostatnich pojedynkach. Po prostu wykonywał swoją „robotę”, tak jak miał to
robić. Wydaje się, że Anglik jest ciągle na fali wznoszącej – odkąd przeszedł
na zawodostwo. Joshua jest w rytmie, toczy regularne walki, choć co ciekawe
przed walką z Kliczką zanotował najdłuższą jak dotychczas przerwę od boksu. Te
4,5 miesiąca przerwy po wcześniejszym maratonie może być jednak zbawienne w
kontekście czasu na regenerację, czy przygotowanie taktyczne pod tak silnego
rywala jak Kliczko. Nie sądzę natomiast, by blisko 1,5 roczna przerwa miała
jakiś pozytywny wpływ na Władimira. W tym wieku (41 lat) każdy miesiąc rozbratu
z boksem może mieć duże znaczenie. Z drugiej strony wszyscy wiemy jakim
profesjonalistą jest WK. Ciężko sobie wyobrazić, by podczas tej przerwy Kliczko
odpuszczał trzymanie formy, zwłaszcza że przez długi czas wierzył w rewanż z
Furym. Władimir to raczej ktoś ze starej generacji mistrzów, będących w formie
przez 365 dni w roku. Inną sprawą jest wyczucie dystansu, czy odporność na
ciosy. Jak to będzie wyglądać po tak długiej przerwie? Ostatnie walki WK nie
były dobre. Wiele mówiło się o słabej dyspozycji Władimira z Fury, natomiast
niewielu zauważa że już w poprzednim starciu z Jenningsem (mimo, że wygranym),
Kliczko wypadł jak na siebie dość blado. Jennings jest równie atletyczny co
Joshua, jednak jego gabaryty, siła ciosów i lekkość ich zadawania znacznie
odbiegają od AJ’a. Władimirowi „z Jenningsa” wielkich szans z Joshuą nie
daję. Choć „By-by” przegrał to
zneutralizował sporo z atutów Kliczki i na swój sposób „zapchał” jego boks. Można uznać, że już wtedy mieliśmy pewien zwiastun słabszej postawy Władimira w potyczce z Furym. Ostatnią niezłą walkę WK stoczył więc z Pulevem, a było to już 2,5 roku temu. W
podobnym czasie AJ toczył swoją 10 zawodową walkę, nokautując Michaela Sprotta.
Reasumując – jeżeli Kliczko ma wygrać z Joshuą to musi być w najlepszej
dyspozycji od kilku lat. Czy jest to możliwe u 41-letniego już boksera?
Umiejętności
Anthony Joshua nie został jeszcze
do końca zweryfikowany. Tak naprawdę nie wiemy jak zachowa się, gdy ktoś zmusi go
do zmiany taktyki, poszukania nowych rozwiązań. To co można już z pewnością
powiedzieć o umiejętnościach AJ’a to:
- Ma zadatki na naprawdę dobrego kontr-boksera
- Jego repertuar obronny jest dość prosty, ale i skuteczny (głównie ruchy głową na boki i odchylenia, ew. przyjmowanie ciosów na gardę)
- Potrafi bardzo precyzyjnie uderzyć, a jego ciosy są trudne do zauważenia (zwracał na to uwagę choćby Molina)
- Jest dość statyczny jeśli chodzi o pracę nóg. Z jednej strony daje mu to stabilniejszą pozycję do zadawania mocnych uderzeń, a z drugiej sprawia że jest bardziej podatny na przyjmowanie ciosów „na sztywno”
O Władimirze Kliczko wiemy w
zasadzie wszystko, prócz tego którą z jego bokserskich wersji ujrzymy w sobotę.
Ważna będzie głowa i zimna krew, to oczywiste. Silny, lewy prosty, praca nóg i
wyczucie dystansu – to mogą i powinny być atuty WK w tej walce. Dużo w tym
pojedynku zależy od tego jak AJ zachowa się po przyjęciu czystego lewego lub/i
prawego prostego (o ile będzie je przyjmował). Kliczko ma w swoim arsenale
jeszcze jedną broń, która może skutecznie uprzykrzyć życie Anthony’emu –
klincze. Ciężko powiedzieć jak może wyglądać kondycja i motoryka mistrza po
kilku rundach wieszania się na nim ponad 110-kilowego cielska. Zobaczymy, czy
AJ mu na to pozwoli. Dobrą bronią na WK i jego klincze mogłyby być krótkie
ciosy podbródkowe i sierpowe, zadawane w półdystansie. Jak jednak twierdzi
Wach: półdystans nie jest tym w czym Anthony najlepiej się odnajduje. Władimir zresztą też. Kliczko najlepiej czuje się, gdy może boksować tak, by być poza
zasięgiem rywala, lub za blisko niego (klincze). Przy dorównującym mu warunkami
fizycznymi AJ’owi może to być trudne do realizacji.
Taktyka
Wydaje się, że taktyka którą
spróbują obrać obaj pięściarze jest łatwa do przewidzenia. Joshua będzie starał
się wywierać inteligentną presję – unikać prostych ciosów schodząc głową na
boki i natychmiast odpowiadać. Według mnie taki scenariusz zakończenia pojedynku
jest bardzo prawdopodobny: WK próbuje zadać lewy prosty, lecz AJ robi unik z
zakrokiem w prawo i błyskawicznie wystrzela prawym prostym/sierpem. WK jest zamroczony, a AJ natychmiast dopada
do Ukraińca i „wykańcza robotę” serią piekielnie mocnych ciosów. Taktyka Władimira? Przede wszystkim mocny,
lewy prosty. Jeśli ten cios będzie dochodził celu, to może naprawdę utemperować
zapędy Anthony’ego, a nawet go naruszyć (szczególnie w zestawie z prawym
prostym). Groźną bronią może być też bezpośredni lewy hak/sierp, którym Kliczko
już nie raz nokautował rywali. Jeśli choć część z tego będzie wchodzić to AJ
może być mocno zdezorientowany, bo jak dotąd nigdy z podobną sytuacją na
ringach zawodowych się nie spotkał. Lewy prosty, aktywne nogi i klincze – to przepis
Władimira na Joshuę. Jeśli ten lewy Kliczki będzie skuteczny, to jego szanse na
sukces ogromnie wzrastają. Jeszcze inaczej. Skoro AJ’a potrafił naruszyć Whyte,
to czemu nie miałby tego zrobić Władimir? Według mnie w pomyślnej realizacji taktyk
przez pięściarzy równie duże znaczenia co głowa, będzie miała szybkość (ile
jeszcze jej zostało Kliczce?).
Przygotowanie fizyczne
AJ to wzór współczesnego atlety.
Jak przyznał sam WK: „mógłby być mistrzem crossfitu”. Joshua trenuje pod kątem
przygotowania fizycznego w English Institute of Sport. Za kondycję mistrza
odpowiada głównie Jamie Reynolds, współpracujący też m.in. z gwiazdami
światowego futbolu. Generalnie Joshua trenuje z użyciem najnowocześniejszych
metod treningowych. Jeśli widzieliśmy jakieś migawki z treningu fizycznego
Władimira Kliczki to najpewniej trzymał on w ręku jakieś sztangielki lub używał
innych tradycyjnych sprzętów i metod do rozwoju siły. Czy te przeciwieństwa nie
przypominają wam jakiegoś filmu? J
W przypadku AJ’a jestem przekonany, że będzie on pod względem fizycznym
przygotowany perfekcyjnie (jak zawsze zresztą). Na tym też bazuje jego
styl, co jest wielkim atutem Anglika. Co do WK, to mam 3 małe znaki zapytania.
Mianowicie jak na kondycję fizyczną Ukraińca wpłyną: jego wiek, przerwa od
boksu, oraz… zdrowie. Tak, nie jestem przekonany co do całkowitej dyspozycji
zdrowotnej Władimira. Około tygodnia temu pojawiły się pogłoski jakoby jakoby
Kliczce przydarzył się jakiś uraz, mogący nawet przyczynić się do przełożenia/odwołania
walki. Plotka została co prawda zdementowana, ale… niektórzy pamiętają zapewne
sytuację sprzed kilku tygodni, przed walką David Haye – Tony Bellew. Na
niedługo przed potyczką pojawiły się głosy o problemach zdrowotnych „Hayemakera”. Abstrachując
już od tego, że w przypadku Davida nie były to szczególnie zaskakujące wieści –
plotki znalazły swoje potwierdzenie w ringu. Haye zmagał się z nie do końca
zaleczoną kontuzją ścięgna Achillesa, która odnowiła się podczas walki. Z
pewności miało to nie mały wpływ na jej przebieg. Dostrzegam pewne analogie,
ale oby na pogłoskach się skończyło… Wierzę w 100-procentowy profesjonalizm
Władimira jednak nie na wszystko niestety ma się wpływ. Jeśli tylko WK będzie w
tak dobrej formie fizycznej jak zapowiada (na migawkach z treningów prezentuje
się b.dobrze) to możemy być świadkami najbardziej atletycznej walki w historii
wagi ciężkiej - bez cienia przesady.
Głowa/mentalność
Psychika Anthony’ego Joshuy jak do
tej pory generalnie nie zawodziła. Niejednokrotnie boksował już przed dużą
widownią oraz pod dość duża presją (szczególnie walka z Dillianem Whyte’m). Jak
dotychczas nie widzieliśmy, by ranga wydarzeń potrafiła w jakiś sposób
wystraszyć czy sparaliżować AJ’a. Jak będzie z WK? Zobaczymy. Póki co do głowy
Joshuy zastrzeżeń mieć nie można. Psychika Władimira Kliczki to już nieco
bardziej złożona sprawa. WK miał już w swojej karierze psychiczne wzloty i
upadki. Można odnieść wrażenie, że Kliczko staje się czasem niewolnikiem
własnego natłoku myśli. Tak to wyglądało w walce z Fury’m. Nie demonizowałbym
jednak psychicznych słabości Ukraińca. By osiągnąć i utrzymać to co Kliczko
trzeba naprawdę mocnej głowy. Jak bardzo utalentowanym pięściarzem by się nie
było. Wygląda to trochę tak, że WK podchodzi do AJ’a jak do młodszego
brata, który kiedyś pod jego okiem trenował. Władimir jako mentor chciałby
pokazać „młodemu” kilka sztuczek i udzielić jeszcze jednej lekcji. Myślę, że to
dobre podejście, które jest obarczone dużo mniejszą presją niż bronienie po raz
kolejny mistrzowskiego tytułu. Przegrywający mistrz traci wszystko na co do tej
pory zapracował. Sądzę, że Władimir może być w tej walce pod względem psychicznym
bardzo mocny. Choć wszystko jest możliwe. Co do motywacji obu zawodników to nie
można mieć żadnych wątpliwości – obaj maksymalnie pragną zwycięstwa, które będzie
miało historyczny wymiar. Między innymi z tego powodu ta batalia zapowiada się
tak pasjonująco. Tu nie będziemy mieć do czynienia z wieloma kalkulacjami. A
jeśli któryś z nich spróbuje - może zostać dotkliwie skarcony.
Trenerzy
Trener Joshuy - Rob McCracken wydaje się typem dobrego wujka.
To były, niezły bokser, który służy radami młodemu mistrzowi. Ciężko mi
powiedzieć jak zachowa się w przypadku problemów Anthony’ego. To raczej nie
jest typ, który wstrząśnie Anglikiem. Dotychczasowa współpraca z Joshuą
układała się bezbłędnie. Podobny styl pracy ma Jonathon Banks, choć tutaj jego
funkcja „cichego podpowiadacza” jest bardziej zrozumiała. Sam Władimir wydaje
się bić Banksa doświadczeniem. Trener Kliczki jest młodszy od swojego
podopiecznego. Czy to musi być minusem? Niekoniecznie, ale na pewno minusem
jest brak w narożniku Ukraińca śp. Emmanuela Stewarda. W kryzysowych momentach może go bardzo brakować, a według niektórych
boks Kliczki regresuje właśnie od czasu śmierci legendarnego trenera.
Podsumowanie
Młodość, czy doświadczenie? Młody
mistrz, czy stary mistrz? Czy Władimir to jeszcze „ten" Władimir? Znaków
zapytania jest dużo, a na odpowiedzi przyjdzie nam poczekać do sobotniego
wieczoru. W poprzednim wpisie zaprezentowałem historyczne walki, w których
można by się doszukiwać analogii w stosunku do starcia Joshua -Kliczko.
Historia pokazuje, że częściej zwycięża młodość. Tak już jest skonstruowany ten
świat, wszystko się kiedyś kończy. Teoretycznie każda nowa generacja jest w jakimś
sensie lepsza. Z drugiej strony, jeśli ktoś ma być długowiecznym mistrzem to
właśnie ktoś prowadzący się tak jak Władimir. Kto ma teraz zatrzymać Joshuę,
jeśli nie ktoś taki jak on? Kto jeszcze czegoś
nauczy młodego mistrza przed jego wejściem na prawdziwy, bokserski Olimp? Jednocześnie, kto ma ostatecznie wysłać Kliczkę na emeryturę jeśli nie ktoś
taki jak Joshua? Młody, silny, duży, ułożony mentalnie, a zarazem błyskotliwy. Bokser
przyszłości. Przyznam, że stawiam właśnie na Anglika. Takie jest według mnie
przeznaczenie, ale pewne jest tylko jedno: w sobotę będą wielkie grzmoty ;)
Mój typ: Anthony Joshua wygra przed czasem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz