wtorek, 25 kwietnia 2017

Przed walką Anthony Joshua vs. Władimir Klitschko - obszerna analiza


Choć do walki roku (a może i dekady?) w wadze ciężkiej zostało jeszcze kilka dni, to powiedziano o niej już prawie wszystko. Brakuje tylko mojej analizy, więc zabieram się do pracy.

Doświadczenie/kariera

Paradoksalnie mistrz wielkim doświadczeniem nie dysponuje, szczególnie na ringach zawodowych. Mimo to Anthony Joshua ma w swojej kolekcji kilka niezłych skalpów: Kevin Johnson (Joshua to jedyny bokser, który go znokautował),  Dillian Whyte, Dominick Breazale, Eric Molina. Choć to przyzwoite osiągnięcia to nie można tego w żaden sposób porównać do „resume” Władimira Kliczki. Co ciekawe „AJ” przeboksował dotychczas na zawodowych ringach mniej rund niż Kliczko stoczył walk, czy zaliczył nokautów. „WK” na zawodostwie boksuje od ponad 20 lat, a zanim stracił mistrzowski tytuł IBF na rzecz Fury’ego dzierżył go przez ponad 9 lat. Łącznie zaliczył 23 udane obrony tytułu. Te liczby mówią same za siebie. AJ’owi w zdobywaniu ringowego doświadczenia na pewno nie pomaga jego destrukcyjny styl, poparty dynamitem w pięściach. Jak dotychczas Anthony nigdy nie boksował więcej niż 7 rund. Wedle relacji naszego Mariusza Wacha – sparingpartnera Joshuy przed pojedynkiem z Kliczką, AJ przesparował  na obozie przygotowawczym ogromną ilość rund. Czyżby w ten sposób sztab Anthony’ego chciał nadrobić pewne braki w ringowym obyciu mistrza? Nie ma się co tu rozwodzić, pewne jest że WK bije AJ’a  doświadczeniem na głowę. Pytanie tylko: jakie to będzie miało znaczenie, gdy zabrzmi pierwszy gong?



Ostatnie walki

Ostatnia walka AJ’a miała miejsce 10 grudnia 2016 roku. Zdemolował w niej, w ciągu 3 rund bardzo solidnego Erica Molinę. Ciężko cokolwiek zarzucić Anthony’emu w kwestii jego dyspozycji w ostatnich pojedynkach. Po prostu wykonywał swoją „robotę”, tak jak miał to robić. Wydaje się, że Anglik jest ciągle na fali wznoszącej – odkąd przeszedł na zawodostwo. Joshua jest w rytmie, toczy regularne walki, choć co ciekawe przed walką z Kliczką zanotował najdłuższą jak dotychczas przerwę od boksu. Te 4,5 miesiąca przerwy po wcześniejszym maratonie może być jednak zbawienne w kontekście czasu na regenerację, czy przygotowanie taktyczne pod tak silnego rywala jak Kliczko. Nie sądzę natomiast, by blisko 1,5 roczna przerwa miała jakiś pozytywny wpływ na Władimira. W tym wieku (41 lat) każdy miesiąc rozbratu z boksem może mieć duże znaczenie. Z drugiej strony wszyscy wiemy jakim profesjonalistą jest WK. Ciężko sobie wyobrazić, by podczas tej przerwy Kliczko odpuszczał trzymanie formy, zwłaszcza że przez długi czas wierzył w rewanż z Furym. Władimir to raczej ktoś ze starej generacji mistrzów, będących w formie przez 365 dni w roku. Inną sprawą jest wyczucie dystansu, czy odporność na ciosy. Jak to będzie wyglądać po tak długiej przerwie? Ostatnie walki WK nie były dobre. Wiele mówiło się o słabej dyspozycji Władimira z Fury, natomiast niewielu zauważa że już w poprzednim starciu z Jenningsem (mimo, że wygranym), Kliczko wypadł jak na siebie dość blado. Jennings jest równie atletyczny co Joshua, jednak jego gabaryty, siła ciosów i lekkość ich zadawania znacznie odbiegają od AJ’a. Władimirowi „z Jenningsa” wielkich szans z Joshuą nie daję.  Choć „By-by” przegrał to zneutralizował sporo z atutów Kliczki i na swój sposób „zapchał” jego boks. Można uznać, że już wtedy mieliśmy pewien zwiastun słabszej postawy Władimira w potyczce z Furym. Ostatnią niezłą walkę WK stoczył więc z Pulevem, a było to już 2,5 roku temu. W podobnym czasie AJ toczył swoją 10 zawodową walkę, nokautując Michaela Sprotta. Reasumując – jeżeli Kliczko ma wygrać z Joshuą to musi być w najlepszej dyspozycji od kilku lat. Czy jest to możliwe u 41-letniego już boksera?



Umiejętności

Anthony Joshua nie został jeszcze do końca zweryfikowany. Tak naprawdę nie wiemy jak zachowa się, gdy ktoś zmusi go do zmiany taktyki, poszukania nowych rozwiązań. To co można już z pewnością powiedzieć o umiejętnościach AJ’a to:
  •     Ma zadatki na naprawdę dobrego kontr-boksera
  •       Jego repertuar obronny jest dość prosty, ale i skuteczny (głównie ruchy głową na boki i              odchylenia, ew. przyjmowanie ciosów na gardę)
  •     Potrafi bardzo precyzyjnie uderzyć, a jego ciosy są trudne do zauważenia (zwracał na to            uwagę choćby Molina)
  •    Jest dość statyczny jeśli chodzi o pracę nóg. Z jednej strony daje mu to stabilniejszą pozycję      do  zadawania mocnych uderzeń, a z drugiej sprawia że jest bardziej podatny na                          przyjmowanie ciosów „na sztywno”

O Władimirze Kliczko wiemy w zasadzie wszystko, prócz tego którą z jego bokserskich wersji ujrzymy w sobotę. Ważna będzie głowa i zimna krew, to oczywiste. Silny, lewy prosty, praca nóg i wyczucie dystansu – to mogą i powinny być atuty WK w tej walce. Dużo w tym pojedynku zależy od tego jak AJ zachowa się po przyjęciu czystego lewego lub/i prawego prostego (o ile będzie je przyjmował). Kliczko ma w swoim arsenale jeszcze jedną broń, która może skutecznie uprzykrzyć życie Anthony’emu – klincze. Ciężko powiedzieć jak może wyglądać kondycja i motoryka mistrza po kilku rundach wieszania się na nim ponad 110-kilowego cielska. Zobaczymy, czy AJ mu na to pozwoli. Dobrą bronią na WK i jego klincze mogłyby być krótkie ciosy podbródkowe i sierpowe, zadawane w półdystansie. Jak jednak twierdzi Wach: półdystans nie jest tym w czym Anthony najlepiej się odnajduje. Władimir zresztą też. Kliczko najlepiej czuje się, gdy może boksować tak, by być poza zasięgiem rywala, lub za blisko niego (klincze). Przy dorównującym mu warunkami fizycznymi AJ’owi może to być trudne do realizacji.



Taktyka

Wydaje się, że taktyka którą spróbują obrać obaj pięściarze jest łatwa do przewidzenia. Joshua będzie starał się wywierać inteligentną presję – unikać prostych ciosów schodząc głową na boki i natychmiast odpowiadać. Według mnie taki scenariusz zakończenia pojedynku jest bardzo prawdopodobny: WK próbuje zadać lewy prosty, lecz AJ robi unik z zakrokiem w prawo i błyskawicznie wystrzela prawym prostym/sierpem.  WK jest zamroczony, a AJ natychmiast dopada do Ukraińca i „wykańcza robotę” serią piekielnie mocnych ciosów.  Taktyka Władimira? Przede wszystkim mocny, lewy prosty. Jeśli ten cios będzie dochodził celu, to może naprawdę utemperować zapędy Anthony’ego, a nawet go naruszyć (szczególnie w zestawie z prawym prostym). Groźną bronią może być też bezpośredni lewy hak/sierp, którym Kliczko już nie raz nokautował rywali. Jeśli choć część z tego będzie wchodzić to AJ może być mocno zdezorientowany, bo jak dotąd nigdy z podobną sytuacją na ringach zawodowych się nie spotkał. Lewy prosty, aktywne nogi i klincze – to przepis Władimira na Joshuę. Jeśli ten lewy Kliczki będzie skuteczny, to jego szanse na sukces ogromnie wzrastają. Jeszcze inaczej. Skoro AJ’a potrafił naruszyć Whyte, to czemu nie miałby tego zrobić Władimir? Według mnie w pomyślnej realizacji taktyk przez pięściarzy równie duże znaczenia co głowa, będzie miała szybkość (ile jeszcze jej zostało Kliczce?).



Przygotowanie fizyczne

AJ to wzór współczesnego atlety. Jak przyznał sam WK: „mógłby być mistrzem crossfitu”. Joshua trenuje pod kątem przygotowania fizycznego w English Institute of Sport. Za kondycję mistrza odpowiada głównie Jamie Reynolds, współpracujący też m.in. z gwiazdami światowego futbolu. Generalnie Joshua trenuje z użyciem najnowocześniejszych metod treningowych. Jeśli widzieliśmy jakieś migawki z treningu fizycznego Władimira Kliczki to najpewniej trzymał on w ręku jakieś sztangielki lub używał innych tradycyjnych sprzętów i metod do rozwoju siły. Czy te przeciwieństwa nie przypominają wam jakiegoś filmu? J W przypadku AJ’a jestem przekonany, że będzie on pod względem fizycznym przygotowany perfekcyjnie (jak zawsze zresztą). Na tym też bazuje jego styl, co jest wielkim atutem Anglika. Co do WK, to mam 3 małe znaki zapytania. Mianowicie jak na kondycję fizyczną Ukraińca wpłyną: jego wiek, przerwa od boksu, oraz… zdrowie. Tak, nie jestem przekonany co do całkowitej dyspozycji zdrowotnej Władimira. Około tygodnia temu pojawiły się pogłoski jakoby jakoby Kliczce przydarzył się jakiś uraz, mogący nawet przyczynić się do przełożenia/odwołania walki. Plotka została co prawda zdementowana, ale… niektórzy pamiętają zapewne sytuację sprzed kilku tygodni, przed walką David Haye – Tony Bellew. Na niedługo przed potyczką pojawiły się głosy o problemach zdrowotnych „Hayemakera”. Abstrachując już od tego, że w przypadku Davida nie były to szczególnie zaskakujące wieści – plotki znalazły swoje potwierdzenie w ringu. Haye zmagał się z nie do końca zaleczoną kontuzją ścięgna Achillesa, która odnowiła się podczas walki. Z pewności miało to nie mały wpływ na jej przebieg. Dostrzegam pewne analogie, ale oby na pogłoskach się skończyło… Wierzę w 100-procentowy profesjonalizm Władimira jednak nie na wszystko niestety ma się wpływ. Jeśli tylko WK będzie w tak dobrej formie fizycznej jak zapowiada (na migawkach z treningów prezentuje się b.dobrze) to możemy być świadkami najbardziej atletycznej walki w historii wagi ciężkiej - bez cienia przesady.


Głowa/mentalność

Psychika Anthony’ego Joshuy jak do tej pory generalnie nie zawodziła. Niejednokrotnie boksował już przed dużą widownią oraz pod dość duża presją (szczególnie walka z Dillianem Whyte’m). Jak dotychczas nie widzieliśmy, by ranga wydarzeń potrafiła w jakiś sposób wystraszyć czy sparaliżować AJ’a. Jak będzie z WK? Zobaczymy. Póki co do głowy Joshuy zastrzeżeń mieć nie można. Psychika Władimira Kliczki to już nieco bardziej złożona sprawa. WK miał już w swojej karierze psychiczne wzloty i upadki. Można odnieść wrażenie, że Kliczko staje się czasem niewolnikiem własnego natłoku myśli. Tak to wyglądało w walce z Fury’m. Nie demonizowałbym jednak psychicznych słabości Ukraińca. By osiągnąć i utrzymać to co Kliczko trzeba naprawdę mocnej głowy. Jak bardzo utalentowanym pięściarzem by się nie było. Wygląda to trochę tak, że WK podchodzi do AJ’a jak do młodszego brata, który kiedyś pod jego okiem trenował. Władimir jako mentor chciałby pokazać „młodemu” kilka sztuczek i udzielić jeszcze jednej lekcji. Myślę, że to dobre podejście, które jest obarczone dużo mniejszą presją niż bronienie po raz kolejny mistrzowskiego tytułu. Przegrywający mistrz traci wszystko na co do tej pory zapracował. Sądzę, że Władimir może być w tej walce pod względem psychicznym bardzo mocny. Choć wszystko jest możliwe. Co do motywacji obu zawodników to nie można mieć żadnych wątpliwości – obaj  maksymalnie pragną zwycięstwa, które będzie miało historyczny wymiar. Między innymi z tego powodu ta batalia zapowiada się tak pasjonująco. Tu nie będziemy mieć do czynienia z wieloma kalkulacjami. A jeśli któryś z nich spróbuje - może zostać dotkliwie skarcony.

Trenerzy

Trener Joshuy  - Rob McCracken wydaje się typem dobrego wujka. To były, niezły bokser, który służy radami młodemu mistrzowi. Ciężko mi powiedzieć jak zachowa się w przypadku problemów Anthony’ego. To raczej nie jest typ, który wstrząśnie Anglikiem. Dotychczasowa współpraca z Joshuą układała się bezbłędnie. Podobny styl pracy ma Jonathon Banks, choć tutaj jego funkcja „cichego podpowiadacza” jest bardziej zrozumiała. Sam Władimir wydaje się bić Banksa doświadczeniem. Trener Kliczki jest młodszy od swojego podopiecznego. Czy to musi być minusem? Niekoniecznie, ale na pewno minusem jest brak w narożniku Ukraińca śp. Emmanuela Stewarda. W kryzysowych momentach  może go bardzo brakować, a według niektórych boks Kliczki regresuje właśnie od czasu śmierci legendarnego trenera.


Podsumowanie

Młodość, czy doświadczenie? Młody mistrz, czy stary mistrz? Czy Władimir to jeszcze „ten" Władimir? Znaków zapytania jest dużo, a na odpowiedzi przyjdzie nam poczekać do sobotniego wieczoru. W poprzednim wpisie zaprezentowałem historyczne walki, w których można by się doszukiwać analogii w stosunku do starcia Joshua -Kliczko. Historia pokazuje, że częściej zwycięża młodość. Tak już jest skonstruowany ten świat, wszystko się kiedyś kończy. Teoretycznie każda nowa generacja jest w jakimś sensie lepsza. Z drugiej strony, jeśli ktoś ma być długowiecznym mistrzem to właśnie ktoś prowadzący się tak jak Władimir. Kto ma teraz zatrzymać Joshuę, jeśli nie ktoś taki jak on? Kto jeszcze czegoś nauczy młodego mistrza przed jego wejściem na prawdziwy, bokserski Olimp? Jednocześnie, kto ma ostatecznie wysłać Kliczkę na emeryturę jeśli nie ktoś taki jak Joshua? Młody, silny, duży, ułożony mentalnie, a zarazem błyskotliwy. Bokser przyszłości. Przyznam, że stawiam właśnie na Anglika. Takie jest według mnie przeznaczenie, ale pewne jest tylko jedno: w sobotę będą wielkie grzmoty ;)

Mój typ: Anthony Joshua wygra przed czasem






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz