Czas na inaugurację nowego, comiesięcznego cyklu : ) W obliczu mojego zainteresowania tematem (a przy okazji jego całkiem sporej popularności medialnej) zdecydowałem się stworzyć cykl pt. „Mózgowa literatura”. Co miesiąc będę przedstawiał na tym blogu jedną, wybraną książkę traktującą o działaniu ludzkiego umysłu, sposobach poprawy jego sprawności, czy też ciekawostkach z nim związanych. Na początek, na celownik wziąłem pozycję, która sprawi że moja weryfikacja treści przeczytanych w kolejnych publikacjach na temat mózgu będzie na pewno efektywniejsza. Mowa o dziele Christiana Jarretta, pt. „Mózg. 41 największych mitów”.
To o czym warto wspomnieć na samym wstępie recenzji to fakt, że jest to literatura o charakterze typowo naukowym, książka wydana w naszym kraju przez wydawnictwo PWN. Lekturę cechuje multum odniesień i przypisów do przeprowadzonych badań – a także ich interpretacja przez autora. Przyznać jednak trzeba, że Jarrett przedstawia obraz przytoczonych sytuacji w wyjątkowo trzeźwy i rozsądny sposób. Na potwierdzenie wiarygodności i kompetencji autora można wspomnieć, że posiada on stopień doktora w zakresie neuronauki poznawczej na University of Manchester oraz jest redaktorem „British Psychological Society’s Research Digest”. Jarrett to także ceniony ekspert w szeroko pojętej branży „mózgowej”. Wracając do samej książki. Została ona podzielona na 8 rozdziałów, a każdy z nich traktuje o nieco innym typie mitów, pokutujących na temat naszego kluczowego organu. Znajdziemy tu objaśnienie i sprostowanie tak banalnych (jak na dzisiejsze czasy) mitów jak te mówiące o ludzkim sercu jako źródle myśli, po takie, dotyczące różnych schorzeń psychicznych oraz neurodegeneracyjnych. Wspomniane rozdziały poprzedzono wstępem, z którego dowiemy się (lub przypomnimy sobie), m.in. jak zbudowany jest mózg oraz zapoznamy się z opinią autora nt. współczesnych realiów i tendencji panujących w neuro-naukowym środowisku. Fajna sprawa, a szczególnie fragment dotyczący interpretacji publikowanych badań i potrzeby właściwego selekcjonowania treści, przedostających się do mass mediów. To coś czego trochę w dzisiejszych książkach brakuje, ponieważ ludzie często o tych istotnych zależnych zapominają, lub nie biorą ich pod uwagę w ogóle. Duży plus. Książkę uzupełniają bardzo ciekawe zdjęcia, które odnoszą się rzecz jasna do opisywanych w lekturze zagadnień. Generalnie nie poczułem, żeby mi czegokolwiek w dziele Christiana Jarretta brakowało – wręcz przeciwnie. Ta książka jest czymś więcej niż wielu ludziom może się wydawać po tytule. Ona nie tylko rozwiewa mity, ale jest zarazem naprawdę bogatym kompendium na temat współczesnego stanu wiedzy (popartej badaniami naukowymi) o funkcjonowaniu ludzkiego mózgu. Przyznam, że spodziewałem się w tym przypadku dobrej lektury, ale i tak zostałem zaskoczony na plus.
„Mózg. 41 największych mitów” jest bowiem książką rewelacyjną. To jedna z tych lektur, które mogą wpłynąć na zmianę postrzegania wielu spraw, przewijających się w naszym codziennym życiu. To moja pierwsza książka w tym nowym, blogowym cyklu, ale poprzeczka została już na starcie zawieszona bardzo wysoko. Autor przekopując się przez setki badań wykonał kawał naprawdę dobrej roboty, a jak przystało na „mózgowy” autorytet – przy ich omawianiu i interpretacji wykazał się intelektem godnym uznania. Z czystym sumieniem mogę polecić tę książkę każdemu.
To o czym warto wspomnieć na samym wstępie recenzji to fakt, że jest to literatura o charakterze typowo naukowym, książka wydana w naszym kraju przez wydawnictwo PWN. Lekturę cechuje multum odniesień i przypisów do przeprowadzonych badań – a także ich interpretacja przez autora. Przyznać jednak trzeba, że Jarrett przedstawia obraz przytoczonych sytuacji w wyjątkowo trzeźwy i rozsądny sposób. Na potwierdzenie wiarygodności i kompetencji autora można wspomnieć, że posiada on stopień doktora w zakresie neuronauki poznawczej na University of Manchester oraz jest redaktorem „British Psychological Society’s Research Digest”. Jarrett to także ceniony ekspert w szeroko pojętej branży „mózgowej”. Wracając do samej książki. Została ona podzielona na 8 rozdziałów, a każdy z nich traktuje o nieco innym typie mitów, pokutujących na temat naszego kluczowego organu. Znajdziemy tu objaśnienie i sprostowanie tak banalnych (jak na dzisiejsze czasy) mitów jak te mówiące o ludzkim sercu jako źródle myśli, po takie, dotyczące różnych schorzeń psychicznych oraz neurodegeneracyjnych. Wspomniane rozdziały poprzedzono wstępem, z którego dowiemy się (lub przypomnimy sobie), m.in. jak zbudowany jest mózg oraz zapoznamy się z opinią autora nt. współczesnych realiów i tendencji panujących w neuro-naukowym środowisku. Fajna sprawa, a szczególnie fragment dotyczący interpretacji publikowanych badań i potrzeby właściwego selekcjonowania treści, przedostających się do mass mediów. To coś czego trochę w dzisiejszych książkach brakuje, ponieważ ludzie często o tych istotnych zależnych zapominają, lub nie biorą ich pod uwagę w ogóle. Duży plus. Książkę uzupełniają bardzo ciekawe zdjęcia, które odnoszą się rzecz jasna do opisywanych w lekturze zagadnień. Generalnie nie poczułem, żeby mi czegokolwiek w dziele Christiana Jarretta brakowało – wręcz przeciwnie. Ta książka jest czymś więcej niż wielu ludziom może się wydawać po tytule. Ona nie tylko rozwiewa mity, ale jest zarazem naprawdę bogatym kompendium na temat współczesnego stanu wiedzy (popartej badaniami naukowymi) o funkcjonowaniu ludzkiego mózgu. Przyznam, że spodziewałem się w tym przypadku dobrej lektury, ale i tak zostałem zaskoczony na plus.
„Mózg. 41 największych mitów” jest bowiem książką rewelacyjną. To jedna z tych lektur, które mogą wpłynąć na zmianę postrzegania wielu spraw, przewijających się w naszym codziennym życiu. To moja pierwsza książka w tym nowym, blogowym cyklu, ale poprzeczka została już na starcie zawieszona bardzo wysoko. Autor przekopując się przez setki badań wykonał kawał naprawdę dobrej roboty, a jak przystało na „mózgowy” autorytet – przy ich omawianiu i interpretacji wykazał się intelektem godnym uznania. Z czystym sumieniem mogę polecić tę książkę każdemu.