Czas na moją książkę miesiąca lutego. Moją, gdyż wybrana pozycja swoją światową premierę miała już blisko dwie dekady temu. Jest to jednak dalej książka jak najbardziej aktualna (można rzec ponadczasowa), popularna i wychodząca w kolejnych nakładach. "Potęga teraźniejszości" autorstwa Eckharta Tolle – bo o niej mowa, to lektura która w ostatnich tygodniach zauroczyła mnie najbardziej.
Eckhart Tolle to jeden z najbardziej znanych na świecie przewodników duchowych. Jego nauki nie są powiązane z żadną konkretną religią, czy tradycją. Można powiedzieć, że Tolle przyjmuje pozę bycia ponad lub też poza wszystkim co związane ze znanymi nam wyznaniami. Przyznam, że sam w dość sporym stopniu identyfikuję się ze sposobem patrzenia na świat niemieckiego mentora. I choć po "Potęgę teraźniejszości" sięgnąłem dopiero przed paroma tygodniami, to z naukami jej autora miałem już do czynienia przed kilkoma laty, w postaci nagranych wykładów. Jak sama nazwa może sugerować, wybrana przeze mnie książka skupia się w głównej mierze na praktyce uważnego i świadomego życia. Według mnie, w czasach kiedy księgarniane półki zalewane są przez dziesiątki książek nt. bardzo modnego dzisiaj "mindfulness" książka Eckharta Tolle wydaje się zdrową i zdystansowaną alternatywą. Nie znajdziemy tu języka charakterystycznego dla współczesnych, życiowych coachów i innych guru rozwoju osobistego. To lektura, która bardziej tonuje i wprowadza w refleksyjny klimat typowy dla starożytnych, duchowych mędrców. Jej charakter jest zarazem bardzo uniwersalny i myślę, że każdy chętny do pracy nad swoją mentalnością wyciągnie coś z tej książki dla siebie - niezależnie od wyznania religijnego, czy życiowych przekonań.
"Potęga teraźniejszości" jest podzielona na wiele krótkich rozdziałów, traktujących o różnych życiowych sytuacjach. Autor odnosi się do wzorców behawioralnych i myślowych, jakie nam zazwyczaj w przytoczonych okolicznościach towarzyszą. Wyjaśnia je oraz wskazuje drogę do "oświeconego" stanu ducha, który umożliwia nam minimalizację stresu oraz maksymalizację efektywności, przy podejmowaniu wszelkich, życiowych działań. Tolle dużo uwagi poświęca pojęciu ludzkiego ego i jego roli w nieharmonijnym rozwoju duchowym. Duża część uwag opiera się właśnie na tym, by nie utożsamiać się z naszym wyobrażeniem o własnym wizerunku – czyli właśnie wspomnianym ego. "Potęga teraźniejszości" to tytuł, który lepiej czytać powoli, bez pośpiechu, bez zbyt szybkiego pochłaniania jej treści. Jej lektura przypomina nieco rytuał medytacji – tak przynajmniej powinno być, i do tego zachęca również sam autor. Dużo tu pauz i przerywników, które zostawiają przestrzeń do osobistych refleksji nad treścią książki i prób wcielenia podanych wskazówek od razu do życia. Dużo można o tej lekturze pisać, ale najlepszym wyjściem i tak jest sięgnięcie po nią osobiście : )
"Potęga teraźniejszości" Eckharta Tolle jest bowiem książką nietuzinkową, która nieprzypadkowo zyskała miano światowego bestselleru, sprzedanego w przeszło 6 milionach egzemplarzy. Ta lektura to prawdziwy klucz do bardziej świadomego i satysfakcjonującego życia. Rzekłbym, że to nie lada gratka dla ducha i umysłu. Polecam ją każdemu, a szczególnie tym zabieganym i gubiącym się w pogoni za co raz to nowszymi rzeczami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz