Czas na książkę miesiąca kwietnia. Do tego miana nominowałem książkę jednego z najbardziej poważanych przeze mnie przewodników duchowych – Eckharta Tolle. Przed dwoma miesiącami recenzowałem już bodaj najsłynniejsze dzieło tego niemieckiego nauczyciela, czyli "Potęgę teraźniejszości". Dziś pora na recenzję książki, która jest poniekąd jej streszczeniem i bardziej lakoniczną formą. Mowa o lekturze "Praktykowanie potęgi teraźniejszości", wydanej kilka ładnych lat po utworze, do którego nawiązuje.
Jak sama nazwa wskazuje, mamy tu do czynienia z praktycznym podręcznikiem, stanowiącym uzupełnienie nauk zawartych w "Potędze teraźniejszości". To zwięzła, ok. 150-stronicowa książeczka, która nieco przypomniała mi przekaz płynący ze sztandarowego dzieła Eckharta Tolle. Może być traktowana jako suplement do "Potęgi teraźniejszości", jak i samodzielna, pełnowartościowa pozycja. Jest to z pewnością książka, do której warto co jakiś czas wracać. Prócz treści zawartych już w dziele, do którego się odwołuje, znajdziemy w niej propozycje kilku prostych ćwiczeń duchowych, które pomagają wkroczyć na ścieżkę bardziej świadomego i uważnego życia.
Ciężko mi tu jakoś rozpisywać się obszernie na temat książki, której treść tak znacznie pokrywa się i wiążę z pozycją, którą niedawno tu recenzowałem. Faktem natomiast jest, że "Praktykowanie potęgi teraźniejszości" zdecydowanie zasłużyło na pozycję lidera w moim subiektywnym rankingu książek, przeczytanych w kwietniu. Dla tych, którzy recenzję "Potęgi teraźniejszości" przeoczyli, lub tych którzy chcieliby sobie po prostu jej zawartość przypomnieć zamieszczam pod tym wpisem link do owego postu. Wspomnę tu tylko w skrócie, że treść "Praktykowania potęgi teraźniejszości" (jak i całokształt nauk Tolle) traktuje przede wszystkim o rozwoju duchowym, głównie poprzez pracę nad uważniejszym życiem i rezygnację z utożsamiania się z fikcyjnymi projekcjami naszego umysłu - w postaci własnego ego. To co charakterystyczne dla opisywanej dziś książki to – tak jak już wspominałem jej skromna objętość i stosunkowo mała ilość przekazywanej treści. Nie to jest tutaj jednak najważniejsze. Zdecydowanie nie jest to kolejna książka, którą powinno się "zaliczyć", a utwór którym warto się delektować i stopniowo przyswajać. Ten tytuł to prawdziwy klucz do bardziej satysfakcjonującego życia i jestem pewny, że nie zawiodą się na nim zarówno czytelnicy "Potęgi teraźniejszości", jak i ludzie stykający się z mądrościami oraz piórem Ekcharta Tolle po raz pierwszy.
"Praktykowanie potęgi teraźniejszości" to jedna z tych książek, które uważam za obowiązkowe pozycje na półce każdej osoby "siedzącej" w temacie rozwoju duchowego. Można jej używać jako uzupełnienie i przypomnienie "Potęgi teraźniejszości", jak i wyciągnąć z niej pełne korzyści bez sięgania po wspomnianą lekturę. Jeśli często się denerwujesz, dużo stresujesz, uważasz że masz dużo problemów - czy po prostu chcesz rozwijać swoją duchową świadomość, sięgnij po tę książkę, a z pewnością nie pożałujesz tego wyboru.
Recenzja "Potęgi teraźniejszości" :
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz