piątek, 22 grudnia 2017

(moje) TOP 10 książek o boksie

Przed kilkoma tygodniami swoją premierę miała długo wyczekiwana przez sympatyków boksu książka. Mowa tu oczywiście o „Walkach stulecia” autorstwa charakterystycznego i cenionego Andrzeja Kostyry. Pozycja spotkała się z pozytywnym odbiorem w pięściarskim środowisku, wielu „ludzi boksu” zdążyło się już o niej wypowiedzieć – w pochlebnym tonie. Sam jestem świeżo po tej lekturze, ale w tym poście nie skoncentruję się na jej recenzji, ale opublikuję swój ranking „bokserskich” tytułów, które miałem przyjemność dotychczas przeczytać. Oczywiście w rankingu uwzględnię już „Walki stulecia” i będziecie mogli się przekonać, czy według mnie dzieło Andrzeja Kostyry rzeczywiście spełniło pokładane w nim oczekiwania, a pozytywne opinie nie są na wyrost. Warto dodać, że wszystkie z uwzględnionych w rankingu tytułów zostały wydane w bieżącym wieku, a zdecydowana większość z nich jest (auto)biografiami. Nie przedłużając, przechodzę do rzeczy.


10. „Bracia Kliczko”

Ranking otwiera lektura o chyba najpopularniejszych braciach w całej historii boksu. Dziesiąte miejsce nie oznacza bynajmniej, że jest to książka zła. Jest całkiem poprawna i dostarcza o ukraińskich czempionach wielu ciekawych faktów – także tych nieznanych szerszej publiczności. Dużą zaletą „Braci Kliczko” jest też fakt, że jej autor - Leo G. Linder przyjął trzeźwą postawę i nie zamieszcza pochwalnych peanów na cześć braci w co drugiej linijce (na pewno książka nie jest tak cukierkowa jak dość głośny film o takiej samej nazwie). W lekturze znalazło się także miejsce na tę ciemniejszą stronę osobowości braci, choć te epizody nie zostały do końca wyjaśnione – nadal pozostaje tu sporo w kwestii domysłów. Książka niezła, lecz nie porywająca. Można przeczytać.


9. „Saleta. Łowca adrenaliny”

Jedyna w tym rankingu książka polskiego pięściarza wagi ciężkiej (poza klasyfikacją znalazła się m.in. książka Marcina Najmana J ). To dość lekka, momentami zabawna pół biografia – pół autobiografia. Prócz Przemka do napisania książki swoją cegiełkę dorzucił ceniony przeze mnie Przemysław Słowiński. Kupiłem ją w przecenie za 5zł i uważam to za całkiem dobry biznes. Choć nie jest to może dzieło z najwyższej półki, to czyta się je całkiem przyjemnie. Sporo tu ciekawostek, czy barwnych odniesień historycznych (co jest charakterystyczną cechą Słowińskiego). Myślę, że książka może zaciekawić szczególnie młodszych sympatyków pięściarstwa. Ukazuje ona realia boksu sprzed ok. 20 laty i obrazuje jak bardzo zmienił się ten sport w niektórych kwestiach – szczególnie mam tu na myśli powstanie i rozwój boksu zawodowego w Polsce. Bohater książki w pewnym stopniu sam się do tego rozwoju przyczynił, choć momentami jego postać jest być może zbyt mocno gloryfikowana – przez Słowińskiego, lub… samego Przemka J


8.  „Lou Duva. Moje siedem dekad w boksie”

Świeża pozycja, bo wydana u nas w bieżącym jeszcze roku.  Nie będę się jednak tutaj obszernie nad nią rozwodził, bo recenzowałem ją już na łamach tego bloga. W skrócie – całkiem dobra, powinna zainteresować każdego fana boksu. Tutaj link do mojej szerszej recenzji tego tytułu:  http://radzioactive.blogspot.com/2017/08/lou-duva-moje-siedem-dekad-w-boksie.html


7. „Floyd Mayweather. Najdroższe pięści świata”

Kolejna, stosunkowo świeża pozycja, bo wydana przed nieco ponad rokiem. Książka autorstwa Trisa Dixona to kawał dobrej biografii. Nie jest wybitna, ale zawiera wszystko co powinna zawierać rzetelnie napisana książka tego typu. Opisuje czas dorastania „Money’a”, jego burzliwe relacje z familią, oraz oczywiście przebieg walk boksera, który zakończył karierę z nieprawdopodobnym rekordem – 50-0 (27 KO). Lepszej (i jakiejkolwiek innej) książki o Floydzie wydanej w Polsce nie znajdziemy. Lektura którą raczej każdy fan boksu powinien przeczytać.


6. „Bestia. Historia Mike'a Tysona”

Moja pierwsza „bokserska” książka i m.in. z tego względu darzę ją pewnym sentymentem.  W sumie przeczytałem ją chyba 3-krotnie J Jest to też najstarsza z pozycji uwzględnionych w tym rankingu – została wydana w 2003 roku. Autorem tej biografii jest Przemysław Słowiński. Książka jest stosunkowo cienka (208 stron) i pochłania się ją w szybkim tempie. Bardzo dobrze napisana, dostarcza sporo informacji na temat walk „Iron’a” oraz historii wagi ciężkiej w ogóle. Jest tu dużo cyferek, ale wszystko ma swój porządek i zostało zgrabnie wkomponowane. Podsumowując – całkiem fajna książka, dobrze opisująca karierę sportową „Bestii”, choć wielu szczegółów z prywatnego życia Mike’a tu nie znajdziemy.


5. „Jerzy Kulej. W cieniu podium”

Wydana w 2016 roku książka to chyba najbardziej kompletne wydawnictwo dotyczące życia i kariery śp. Jerzego Kuleja. Autorem biografii jest jeden z wielu przyjaciół Jurka – Piotr Szarama. Lektura jest dość obszerna (528 stron) i fajnie oprawiona. Dostarcza wiele informacji, nie tylko na temat Kuleja, ale i historii polskiego boksu. Ukazuje realia dawnego pięściarstwa w Polsce, oraz jego potęgi. Ta książka to jednak przede wszystkim obraz osoby zmarłego w 2012 roku, dwukrotnego mistrza olimpijskiego. Poczytamy w niej o pozaringowych zainteresowaniach Jurka, jego marzeniach, a także osobistych problemach. Ciężko tu się czegokolwiek przyczepić, naprawdę porządna biografia, którą każdy fan boksu powinien w swojej biblioteczce posiadać.


4. „Rafał Jackiewicz. Życie na ostrzu noża”

Choć Rafał nie był tak znakomitym bokserem jak większość bohaterów opisywanych książek, to jego autobiografia jest jedną z lepszych jakie przeczytałem (nie tylko dotyczących boksu). Barwna postać oraz język „Warrior’a” stworzyły lekturę, którą czyta się praktycznie jednym tchem. Jest tu sport, są tu ciekawe historie z życia, a wszystko okraszone sporą dawką humoru – to z pewnością dobra recepta na udaną książkę tego typu. Nieco szerzej o tym tytule napisałem pod wklejonym linkiem:


3. „Muhammad Ali. Moje życie, moja walka”

Jedna z najlepszych sportowych biografii, które wpadły mi w ręce. Przeczytałem ją ok. 3 lata temu, ale myślę że do jej lektury przystąpię niebawem jeszcze raz. To co z pewnością cechuje biografię autorstwa Thomasa Hausera to: obszerność, precyzja, wnikliwość i przystępny język. To przeszło 600-stronicowe dzieło jest najlepszym, dotyczącym „Największego”, które wydano w Polsce. Kawał historii boksu jak i multum szczegółów z życia tego niezwykle barwnego, niedawno zmarłego czempiona. Temu tytułowi ciężko coś zarzucić, Hauser wywiązał się z zadania wzorowo, a klasę książki doceniają także oceny internautów. Znakomita książka, choć raczej ciężka dla kogoś kto boks ogląda od święta, lub w literaturze szuka przede wszystkim rozrywki. Nie uświadczymy tu tanich, zabawnych historyjek, które prawdopodobnie nigdy się nie wydarzyły, lub zostały „lekko” podrasowane – a takie mają miejsce w wielu sportowych biografiach (to się po prostu dziś sprzedaje, choć nie krytykuję tego - wszystko ma swoje miejsce). Pozycja obowiązkowa dla każdego fana boksu oraz ludzi poszukujących tych „ambitniejszych” biografii.


2. „Walki stulecia. Bohaterowie wielkiego boksu”

I tu przyszedł czas na dzieło Andrzeja Kostyry. Dzieło, które zdecydowanie nie zawiodło. Autor w typowym dla siebie stylu opisuje przebieg najgłośniejszych walk w dziejach światowego boksu (+ polskie akcenty). Przyznam, że to pozycja której trochę mi brakowało na polskim rynku wydawniczym – próżno szukać czegoś w podobnej konwencji (przynajmniej wydanego w aktualnych czasach). Na dodatkowy plus – bardzo estetyczna oprawa oraz ciekawe zdjęcia. Książkę czyta się bardzo szybko i aż żal, że nie jest obszerniejsza. To może jedyny, naciągany minus tej pozycji – Kostyra prace nad tą pozycją zaczął już dawno temu i wznowił je po latach. Sam zapowiadał, że książka będzie wyróżniać się nieprzeciętną objętością. Tak jednak nie jest. Jeśli ktoś szybko czyta, może ukończyć lekturę w kilka godzin. Nie jest to jednak pozycja, którą warto „zaliczyć” w taki sposób. Fajnie się czasem zatrzymać, przypomnieć fragment z opisywanej walki, lub odtworzyć sobie te wydarzenia po raz pierwszy w serwisie YouTube. Cóż, pozostaje mieć nadzieję, że Pan Andrzej zdecyduje się na drugą część książki, bo to z pewnością tytuł niepowtarzalny, który każdy kibic boksu (a może i sportu w ogóle) powinien posiadać. Świetna propozycja na wigilijny prezent „Last minute” J


1. „Mike Tyson. Moja prawda”

Zwycięzca rankingu wielką niespodzianką chyba nie jest. Autobiografia „Żelaznego” to książka, która zachwyciła wielu ludzi – także tych niekoniecznie interesujących się boksem na co dzień. To  już chyba wystarczająca rekomendacja, bo nie zauważyłem żeby jakakolwiek inna, „bokserska” książka cieszyła się w naszym kraju taką popularnością. Nie jest to jednak popularność na wyrost. „Moja prawda” zawiera wszystko co powinna zawierać dobrze napisana autobiografia: szczegółowe opisy, dużo ciekawych, prywatnych historii oraz ciekawostek okołosportowych. W dodatku jest dość gruba - także nie jest to lektura na jedno popołudnie (632 strony). To na pewno jedna z tych książek, do których za jakiś czas będę chciał wrócić. „Mike Tyson. Moja prawda” reklamowana jest jako „Najlepsza, najbardziej męska autobiografia w historii sportu.”. Czy to zasłużone miano? Nie wiem, ale z pewnością nie jest mocno przesadzone. Jestem pewny, że kwiecisty język „Żelaznego” oraz charakterystyczna dla niego szczerość przypadną do gustu zdecydowanej większości czytelników. Ta książka budzi silne emocje - od śmiechu, przez niedowierzanie i zszokowanie, po zadumę. Myślę, że to główna rzecz, która zadecydowała o sukcesie tej pozycji.  Kto jeszcze nie przeczytał – niech szybko nadrobi zaległość, a kto chce może autobiografii Tysona również posłuchać. Niedawno została ona wydana także w formie audiobooka, który jest do kupienia w internecie za niecałe 30zł – to całkiem fajna propozycja, choć osobiście zawsze będę zwolennikiem wydań papierowych. Wydanie autobiografii Tysona jest z kolei całkiem zgrabne i estetyczne.

Tyle na dziś, mam nadzieję że post okazał się przydatny i przypadł do gustu. W przyszłości przewiduję tutaj więcej osobistych rankingów, dotyczących nie tylko książek. Tymczasem - Wesołych Świąt wszystkim :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz